sobota, 28 kwietnia 2012

Jezioro Łabędzie - Opera Wrocławska


"Jezioro Łabędzie" to z pewnością pierwsze miejsce na liście marzeń każdego baletomana . Gdy spełnia się to ma marzenie , trzeba się tylko cieszyć . Co mnie ucieszyło ?  Pointy i dużo niższa średnia wieku niż w "Córce źle Strzeżonej " .

Cięgle jestem zakochana , a godziny spędzone w Operze Wrocławskiej zmieniają się w sekundy . Po sekundach z siłą zrywam się z fotela do owacji na stojąco , a przez kilka następnych dni nie rozmawiam o niczym innym niż Czajkowski . Cóż , taki los zakochanej kobiety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz