Jest to chyba jedyne miejce na świecie , gdzie czuje się absolutnie "u siebie" . Kraków za każdym razem zachywca mnie swoje różnorodnością i tajemnicą . Historczyne budynki , przeplatane z autorskimi knajpkami i gobalizacyjnymi sieciówkami . Ulice , po których jak mam świadomości spacerowali ludzie setki lat temu mieszają się z moimi sentymantalnymi miejscami i wspomnieniami . Pewnie ze względu na wspomnienia tak lubie tam wracać . Tym razem Kraków znowu mnie nie zawiódł, dostarczając nowych wrażeń
|
Chociaż były i takie promocje na które człowiek załapawał się niechętnie |
|
I bliskość gór , na które nie było czasu doskwierała |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz